Kilka słów o mnie

Obiecałam sobie kiedyś „do 30stki będę sławna i bogata”. Pyszałkowate? Naiwne? Być może. Kto jednak mnie znał wiedział doskonale, że jedynym moim marzeniem
w ogóle (ale im szybciej tym lepiej)  jest zostanie mamą. Starania z przeszkodami, ciąża z problemami, ale jest! Udało się! Szansa na macierzyństwo i radość oczekiwania wypełnia mnie dosłownie i w przenośni. Mówią, że trudy porodowe szybko się zapomina. Tego jeszcze nie wiem. Wiem natomiast, że czasu starań pełnego lęku, bezradności, poczucia niesprawiedliwości nie zapomnę nigdy. A nie jestem jedyna. Niektórzy wciąż tkwią w tej mieszance rozpaczy i nadziei. Niech książka, którą trzymacie w ręku będzie Wam pociechą, a Bóg obdarzy… również Pociechą, ale tą przez duże „P”. Amen i do przodu!